LIVESPORTS-hills wita wszystkich fanów sportu
  Dominet Bank Ekstraliga
 

Śląsk wygrał w Zgorzelcu

Asco Śląsk Wrocław pokonał PGE Turów w drugim półfinałowym spotkaniu Dominet Bank Ekstraligi 77:72. W rywalizacji do czterech wygranych, po dwóch meczach w Zgorzelcu, jest remis 1-1.

Po dwóch "trójkach" Dominika Tomczyka i punktach Rashida Atkinsa wrocławianie szybko objęli prowadzenie 8:0, ale równie szybko Turów zniwelował straty, a po celnych rzutach wolnych prowadził nawet 21:19. Od tego momentu jednak inicjatywa należała do koszykarzy Asco Śląska, którzy po potężnym wsadzie Pawła Mroza i "trójce" Dominika Tomczyka na kilkadziesiąt sekund przed końcem pierwszych dwudziestu minut prowadzili 39:25. Mróz i Tomczyk w tej części gry zdobyli dla gości łącznie 23 punkty z czego trafili sześć "trójek" na siedem prób.

Po przerwie Turów, prowadzony przez Davida Logana, ruszył do odrabiania strat i to się udało, bo przed ostatnią kwartą zgorzelczanie przegrywali tylko czterema punktami, a na pięć minut przed końcem ta przewaga wynosiła tylko dwa punkty. Jednak w bardzo ważnym momencie piłkę po niecelnym rzucie za trzy Marko Scekicia zebrał Oliver Stević, a faulowany Dawan Robinson wykorzystał oba rzuty wolne i Śląsk prowadził 71:65. W odpowiedzi natychmiast za trzy trafił Iwo Kitzinger, ale ponownie faulowany Robinson znów wykorzystał dwa rzuty wolne. Wicemistrzowie Polski w końcówce skupili się już na przewinieniach, a wrocławianie bezwzględnie korzystali z prezentów w postaci rzutów wolnych, co w efekcie dało im zwycięstwo.

Duże emocje w ćwierćfinałach

Duże emocje przeżywaliśmy w pierwszych meczach ćwierćfinałowych Dominet Bank Ekstraligi.

Atlas Stal Ostrów Wielkopolski po dogrywce zwyciężył we Wrocławiu z Asco Śląskiem Wrocław. Anwil Włocławek po trafieniu Łukasza Koszarka w ostatniej sekundzie meczu pokonał Polpak Świecie. PGE Turów Zgorzelec, bez Davida Logana i z problemami, ograł u siebie Kotwicę Kołobrzeg. Równie trudną przeprawę mieli koszykarze Prokomu Trefla Sopot, którzy wygrali z AZS-em Koszalin.

Łukasz Koszarek trafił w ostatniej sekundzie meczu i zapewnił Anwilowi wygraną nad Polpakiem 75:74. Takich emocji nikt się jednak nie spodziewał. Od pierwszych minut włocławianie całkowicie powstrzymali grę duetu Dixon-Hicks i konsekwentnie budowali swoje prowadzenie, które sięgało dziesięciu punktów. Dopiero po przerwie coś zacięło się w ofensywnej grze Anwilu. W trzeciej kwarcie włocławianie zdobyli tylko osiem punktów i Polpak dzięki temu odrobił część strat. W ostatniej części gry lepiej zaczęli grać Dixon i Hicks, "trójkę" trafił Brkić i Polpak w końcu dogonił włocławian. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem Dixon wykorzystał jednego z dwóch rzutów wolnych i Polpak wygrywał 72:71. W odpowiedzi trafił Pluta, ale na pięć sekund przed zakończeniem meczu kolejne punkty znów zdobył Dixon i goście prowadzili 74:73. Wtedy piłka trafiła do Łukasza Koszarka, a ten po wejściu na kosz w ostatniej sekundzie spotkania zdobył dwa punkty, który dały Anwilowi zwycięstwo i prowadzenie w serii.









 
 
  Łącznie stronę odwiedziło już 7169 odwiedzający (13490 wejścia) odwiedzających!!!  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja